sobota, 23 grudnia 2017

Pokój dziecięcy i życzenia świąteczne

                        Kochani, nie wyrabiam na zakrętach. Mam wrażenie, że ktoś pożera mi co drugi dzień z życia, ktoś nie na żarty, bo niemożliwe jest przecież, żebym tak przebimbała najbardziej gorący i intensywny czas w roku, i nic nie zrobiła przez tydzień...? No więc, żeby nie było, jako alibi, że ten pożeracz na prawdę istnieje, a ja nie bimbałam aż tak, pokazuję wam zdjęcia pokoiku dziecięcego. To dowód, że jednak coś w tym domu dzióbnęłam, i chociaż jedno pomieszczenie przypomina, że dzisiaj już wieczór wigilijny(o matko)! A raczej przypominał wczoraj rano, między godz.12.00 a 14.00...bo teraz już przeminęło z wiatrem...a może z huraganem. Też tak macie? Wy biegacie, czyścicie, podnosicie, a za wami ekipa młodocianych wszystko wywala, co tylko przed chwilą zostało posprzątane? No super zabawa...dla nich rzecz jasna, a dla matki bieg po kondycje i wprawianie się w cnocie cierpliwości. Dlatego postanowiłam że już nie sprzątam. Nie ma sensu. Grunt, że choinkę w salonie widać. To dobrze...to bardzo dobrze, bo to znaczy że względny porządek jeszcze się utrzymuje.
Przedstawiam wam pokoik dziecięcy, naszego panicza i panienki. I hurra, to pierwsze mieszkanie, w którym mogę wam pokazać na prawdę szerszą perspektywę! Niestety jakoś tak musieliśmy powciskać te ich twierdze, że nie tworzą one zbyt płynnej budowli, a raczej slams, w którym to jeden dom wchodzi na drugi, ale nie marudzimy. Tu fajnie jest:) Nierówne ściany, to jest to, co wpływa na moją wyobraźnię, i w ogóle łatwiej i jaśniej mi tu myśleć...oczywiście pod warunkiem, że złapię chwilę ciszy.
W tym oto miejscu, chcę wam życzyć wspaniałych świąt Bożego Narodzenia, olania rzeczy nieistotnych jak porządek, czy bałagan, dekoracje, poduszeczki, bombeczki, tudzież pomalowane paznokcie... i skupienia się na tych na prawdę ważnych, jak drugi człowiek, miłość, prawda, i ten malutki Narodzony Jezus, który przyszedł na świat w jakimś celu...Warto sobie przypomnieć, że tu nie tylko o choinkę i prezenty się rozchodzi;). Bo kiedy, jak nie w Boże Narodzenie, gdy nie trzeba pędzić do pracy, szkoły, czy sklepu?
Ściskam serdecznie
Spokojnych i zdrowych;)
















Panicz i Panienka pozdrawiają :)


3 komentarze :

  1. Jaki wspaniały pokój. Te drewniane domki :) Cudne. Ja niestety nie jestem aż tak kreatywna, ale się staram. Ostatnio aranżowałam biurko do rysowania i jedyne co wykonałam sama to miejsce na kredki https://www.koelnerpolska.pl/zrob-to-sam/jak-zrobic-organizer-ucznia/ Mimo, ze mój synek zadowolony ze swojego kącika to wasz dziecinny pokój jest cudny i motywuje mnie do dalszych prac nad naszym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze dodatki, śliczne są :) !

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze- jestem pod wrażeniem. Bardzo niecodzienne połączenie drewna ze starymi, dobrymi dodatkami. Podobne mam na swojej choince w pokoju, ale od tego roku przeglądam<a href="https://lokum-deweloper.pl/mieszkania/> mieszkania na sprzedaż w krakowie</a>, by móc iść na swoje. Mam parę mieszkań na oku i marzę o tym by właśnie inspirować się takimi zdjęciami i urządzać swoje ukochane cztery kąty :)

    OdpowiedzUsuń