środa, 27 stycznia 2016

Koniec lenistwa. Miętowy regał

Witam po kolejnym przestoju blogowym. Ciężko zacząć, choć mnie to się zdarza nagminnie. Wy pewnie też już przywykliście do tej ciszy? Wiedzcie jednak że ja za każdym razem próbuję się jakoś zmobilizować do regularniejszych postów. Naprawdę próbuję;) Może tym razem się uda? Kto wie...
Pamiętacie że ok. miesiąca temu były święta? To właściwie nie tak dawno;P W niektórych oknach jeszcze widzę światełka choinek, tak więc przy waszej wyrozumiałości uznajcie proszę to spóźnienie za lekki studencki kwadransik;)
No dobrze, to teraz czas na tę nieszczęsną relację poświąteczną, którą zacznę od pokoiku dziecięcego. Dzisiaj  trochę monotematycznie, bo pokażę wam tylko jeden regał, ale za to taki, który mnie osobiście bardzo satysfakcjonuje. Zamierzony efekt został osiągnięty. A wam jak się podoba?




 



 





Regał przed malowaniem- typowa podstarzała żółta sosna