poniedziałek, 26 stycznia 2015

Tworząc baśń: Stare złoto

Przeglądam setki pięknych zdjęć, wiele inspirujących stron, spotykam te „tylko” fajne i te „aż „ - które zapierają dech. Taki mam podział, po tym rozpoznaję kiedy ulegam temu czego jest najwięcej, a kiedy docieram do sedna piękna którego szukam. Zamykam oczy, wyobrażam sobie wnętrza, szczegóły,kolory, klimat, poza zasięgiem, poza granicami możliwości, nieosiągalny, czysto fantastyczny, 200% moich marzeń, tego na co aktualnie mam największą ochotę. Otwieram oczy i widzę moje 4 ściany, jakże odległe od tamtego krajobrazu...ale te cztery ściany są płótnem, na które można przenieść część tego, na co chciałabym patrzeć codziennie, co mieści się w moich możliwościach. Zamykam oczy jeszcze raz wracając do świata fantazji, szukam elementów, które komponowałyby się z moimi czterema ścianami i staram się zatrzymać jak najdłużej te obrazy w mojej głowie, wracając do nich wielokrotnie, choćby na sekundę...szperam.
To trochę jak szafa, głęboka stara pięknie rzeźbiona szafa, z której można wyszperać coś więcej niż tylko perełki...można z niej przywlec elementy, kolory, desenie i ubrać nimi otaczającą przestrzeń.
Te elementy są jakby dziurką od klucza, prześwitem kolorowego strumienia światła ze świata mojej wyobraźni do świata namacalnego. Co tym razem przywlekłam z tej szafy bez dna? Ano, stare złoto! I klimat, trochę tajemniczy, bo to faza przygotowań...Na fotografiach zatrzymałam chwilę działania- mojego warsztatu roztaczania baśni wokół siebie, akurat byłam w trakcie zbierania kolorów starego złota które w domu posiadałam, i odkryłam przy tym starą koronkę, o której zapomniałam, czy te sznurki, które zostały mi z dawnego stroju do tańca... teraz trafią na zasłony:) stare obrazki, które wciąż nie wiem czy przemalować...i kapę, tą wspaniałą bogato zdobioną kapę na łóżko, której tak dawno nie wyciągałam, a teraz pasuje mi do klimatu baśniowego jak ulał! Jest ciepła niczym kołderka, a jak miło czyta się w niej ukochane baśnie!No właśnie, baśnie znalazłam niedawno zakopane razem ze stosem starych gazet i bajek. Taaaakie znalezisko! Należą do męża, ja takich ładnych nie miałam, a jak się ostatnio okazało, nie tylko ja jestem zafascynowana tym wydaniem( mowa o baśniach Andersena z ilustracjami Szancera). Widziałam je na waszych blogach, pisałyście też o nich, a ostatnio fanem ich stał się mój synek. To trochę utrudnia mi czytanie, bo nim się obejrzę, a małe łapki, i nie takie wcale małe ząbki, są już w natarciu i muszę uciekać. Tak, nasz synek spośród wszystkich innych książeczek, upodobał sobie właśnie tą. Nie dziwię się. Stare pożółkłe kartki, zapach, ślady małych rączek kilkuletniego wówczas męża:) Można się w niej zakochać, ale najpiękniejsze jest to w środku- czyli baśnie:)





 




Zapraszam i was do poszperania w waszych głowach, do oderwania się od tego czym kipi internet i sklepy, do poszukania swojego świata według waszego poczucia piękna, tego prawdziwego. Zapomnijcie na chwilę o szaro białych zygzakach, czy czarnych krzyżykach, o jasnym surowym drewnie, czarno białych typografiach...Powróćcie na chwilę do świata dziecięcych marzeń...o jakim pokoju wtedy marzyliście? Może o domku na drzewie, jaki był w środku? A kraina? Może była porośnięta mchem, a może pełna kolorowych kwiatów? Czy teraz też chętnie byście się tam znaleźli?

Puśćcie wodzę fantazji, takiej totalnie nie realnej, czystej fantazji.Polecam!

13 komentarzy :

  1. trafiłaś:) jak byłam mała zawsze chciałam mieć bajeczny pokój w takim cygańskim domu we wieży, haha:) te zdjęcia bajeczne.. mają w sobie coś magicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe marzenia, cygańskie klimaty tez we mnie siedzą:) Kiedyś podobali mi się cyganie, ale to było dawno i krótko hehe

      Usuń
  2. mnie od zawsze, a w zasadzie od momentu, w którym obejrzałam film "Tajemniczy ogród" (potem przeczytałam książkę) marzy się posiadanie takiego dziewiczego ogrodu - gdzieś za ukrytą niepozorną bramą. Przed nią nic specjalnego, a za nią...za nią drewniane mebelki ukryte wśród bluszczu, pięknych kwiatów, pnących róż i koniecznie stara huśtawka zawieszona na surowych linach. I śpiew radosnych skowronków - ech....no taki właśnie ogród pełen magii i tajemnicy

    www.szydelkowe-chwile.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne, ja do dziś lubię ten film, jest magiczny i taki pozytywny:)Pozdrawiam

      Usuń
  3. Warto tak się oderwać :) tylko jakoś trudno!
    Pozdrawiam serdecznie!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze wolałam Grimmów :-) A co do klimatów - ach, wzdycham! Zdaje się, że rozgoszczę się na dłużej. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grimmów tez lubiłam, ale Andersen bardziej roztkliwia się nad szczegółami i to mnie urzeka:) Grimmowie bardziej mroczni, mają trochę cięzsze opowieści, swego czasu też ich wolałam.Zapraszam zapraszam, ciesze się że się podoba:) Pozdrawiam

      Usuń
  5. Kochana, jaki piękny wpis! Przeniosłaś mnie w inny wymiar :-) O baśniach u mnie już wiesz - uwielbiam! Klimaty, które prezentujesz, niezwykle inspirują. I masz absolutną rację namawiając nas do oderwania się od sztampy. Dekoracyjnej, pięknej, gustownej, ale jednak sztampy. Warto wsłuchać się w siebie i stworzyć coś absolutnie unikatowego.. jako dziecko też oczywiście marzyłam o domku na drzewie oraz wielkim, ciemnym namiocie wypełnionym po brzegi poduchami i brzęczącymi dzwonkami. A w dorosłym życiu marzy mi się prawdziwy wóz cygański... :-) Ciekawa jestem, co stworzysz z tych elementów, ale jedno jest pewne - będzie baśniowo :-) Ściskam ciepło! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) A wiesz że ja też o takim wozie od ładnych paru lat marzę:D Może zrobimy zrzutę hehe:P

      Usuń
  6. Chciałabym mieć takie w domu! :) To jest prawdziwy skarb.

    http://yourhomeinspiration.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny i uroczy post, można by rzec bajkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć to nie do końca moje klimaty to bardzo uwiódł mnie Twój baśniowy świat, a jeszcze bardziej jego opis... Ja też tak mam, że wyobrażam sobie wcześniej, wizualizuję i dopiero wtedy decyduję się na jakiś kolejny element naszego wystroju... Pozdrawiam Cię ciepło:)

    OdpowiedzUsuń