Coś czuję że powinnam po woli chować świąteczne dekoracje, zaczynają mi się opatrywać, ale jeszcze mam mały niedosyt świąt. Tak szybko zleciały. Choinka chyba postoi u nas jeszcze trochę, cóż, może, bo igieł nie gubi i nie zgubi. Dwa dni przed wigilią mąż oznajmił:
"kochanie kupiłem choinkę"! Wspaniale, sztuczną jak się okazało później hehe, ale to nic, bo podoba mi się bardzo, no i może stać ile mi się zachce, a klimat i aromat jodłowy robiły gałązki:) I dzieciom igły nie wchodzą w kończyny, zwłaszcza najmłodszemu który już przymierza się do raczkowania:)
A ja się ogarniam z organizacją dnia, po urlopie kochanego Taty. Znowu trzeba wszystko samemu...ale jesteśmy już o milimetr do przodu hihi...no może nawet o dwa:)
To jak u was? Pozbyliście się już choinek i świątecznych ozdób, czy tak jak ja macie niedosyt i żal wam tych słodkich światełek i ozdób zdejmować? Bo przecież tyyyyle tych przygotowań było. Niech sobie postoi ta Panna Zielona:)
moja jeszcze stoi, ale chyba jutro się nią zajmę - a girlandę gwiezdną zostawiam- niech sobie jeszcze poświeci:) pogoda na zewnątrz nie sprzyja świętom, więc już mi świąteczny nastrój minął:)
OdpowiedzUsuńJA tez mam już plan jak zatrzymać na dłużej światełka:) Ale o tym niedługo na blogu:)
UsuńMoje drzewko już 2 stycznia straciło igły :(, a reszta też już znika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marta
Moja choineczka (żywa) jeszcze stoi i nawet nie gubi igieł! Bo stoi w wodzie ;p We wcześniejszych latach zawsze mieliśmy sztuczne choinki,to jest nasza pierwsza żywa i pewnie dlatego nie chcę się jeszcze jej pozbywać bo mi się po prostu podoba ;p No i tak jak mówisz,święta szybko zleciały a ja dość późno rozłożyłam swoje dekoracje świąteczne więc niech sobie jeszcze pobędą chwilkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moje stoi na balkonie..
OdpowiedzUsuńI się zastanawiam, kiedy poradzę je na działce.
Też tak robiliśmy, i wyrosły z nich ładne drzewa.Jedna nawet u rodziców prze blokiem rośnie:D Teraz już by się nie zmieściła do pokoju hehe:)
UsuńU nas choinka zamieniła się w drapak :) i kilka dni temu zaczęliśmy okres wyczekiwania wiosny:) Piękny stroik! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO!Niezłe zastosowanie, ale taki dla kota? Może jakiś recyklingowy patent?Pozdrawiam
UsuńMój małżonek przejął sprawy domowe, z racji tego, że ja muszę leżakować pod koniec ciąży i już w po Trzech Królach rozebrał choinkę :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj rozebraliśmy choinkę. Dość mocno gubiła już igły, a Kajtuch regularnie jej w tym pomagał ;) Wiesz co? a ja z chęcią schowałabym wszystkie ozdoby zaraz po Nowym Roku. Teraz już czekam na wiosnę:) serio! Bardzo podoba mi się Twoje zdjęcie. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam w zeszłym roku, a w tym mam niedosyt. Chociaż już mam po woli zalew pomysłów wiosennych.Dziękuję:)
UsuńMy mamy choinkę całoroczną pod postacią palmy i ma to ten plus, że lampki mogą się palić cały rok na upartego. Póki co jest terror i dziecko nie pozwala zdjąć. Ozdoby nieobciążające z papieru i balsy. W tym roku przymierzałam się do sztucznej, ale nie udało się wygospodarować wystarczajaco dużo miejsca (mamy trochę zagracone mieszkanie).
OdpowiedzUsuńTo musi bardzo egzotycznie wyglądać!Niestety choinka zajmuje trochę miejsca.Ale palma.., to musi być na prawdę świetne:)
UsuńMi zawsze żal pozbywać się dekoracji świątecznych, bo ten czas świąteczny zawsze tak jakoś błyskawicznie mija ...
OdpowiedzUsuńPięknie tu na Twoim blogu, będę zerkać.. :)
Pozdrawiam! Marta
Mi też:)Zapraszam!
UsuńA ja po Nowym Roku nie mam sentymentów z chowaniem świątecznych dodatków. Lubię ogarnąć dom i cierpliwie czekać na Wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo dobrze Cię rozumiem! :-) Ja też należę do grona tych osób, które nie chowają ozdób i choinki wraz z początkiem stycznia. Tak długo się czeka na te Święta.. dni jeszcze długie, plucha za oknem, niech te ozdoby, światełka i panna zielona (lub biała - jak u mnie), rozświetlają nam te dni. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego tygodnia! :-)
OdpowiedzUsuńA ja już miałam odrobinę przesyt świątecznymi dekoracjami i w ostatni weekend wszystko pochowałam. Choć nie powiem, uwielbiałam naszą choinkę ale niestety strasznie zaczęła się już sypać:/ Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńoficjalnie czas świąt trwa do 2 lutego, więc nie ma pośpiechu ;)
OdpowiedzUsuńZ ciężkim sercem rozebrałam choinkę dwa dni temu, ale nie było wyboru- igły były wszędzie, bo w tym roku zawitał do nas świerk, który wiosną miał wywędrować z donicy do ogrodu- niestety, okazało się, że "sadzonka" to ciachnięty pieniek wetknięty mocno w glinę... Coraz mocniej zastanawiam się nad sztuczną choinkę.
OdpowiedzUsuńŚciskam przemocno i mam nadzieję, że poświąteczny klimat jeszcze trwa :)