sobota, 27 grudnia 2014

Żołnierzyki

To trochę nie w moim stylu, pisać z taką częstotliwością jak ostatnich kilka postów, chociaż chciałabym utrzymać tempo:). Z okazji świąt naprodukowałam się trochę tych ozdób i wreszcie sfotografowałam. Dziś obiecany kącik Ignasia w odsłonie świątecznej. Prosto, krótko i na temat. Minimalizm okazuje się najlepszy dla zabieganej mamy. Najbardziej dziecięcą-chłopięcą świąteczną zabawką jak dla mnie wydały się żołnierzyki. Uszycie ich było banalnie proste (co nie znaczy że zajęło mi chwilę). Nie mam zdjęć krok po kroku jak powstawały, ale pokrótce napisze jak je się szyło. Na początek dłuuugie i wąskie paski materiału czarnego, białego, czerwonego i w szare paski - zszyłam ze sobą tak, aby powstał kilkubarwny pas, który potem pocięłam na kawałeczki ok 15 cm długości. Z każdego uszyłam mała tubę, wypchałam wkładem do poduszek i wsadziłam pudełeczka po jajkach Kinder których miałam na potęgę. Do każdego jajeczka wrzuciłam koraliki, dzięki czemu żołnierzyki są jednocześnie grzechotkami. Następnie wyszyłam im białe iksy, oczka i buzie...przydałyby się jeszcze rumiane policzki, ale może kiedyś dorobię:) w górnej części żołnierzyka- na końcu jego czapki podwinęłam materiał do wewnątrz i zszyłam. W tak powstały tunelik wciągnęłam sznureczek. Na koniec ściągnęłam im czapki sznurkami i voila!
Najfajniejsze jest to, że nie jest stricte świąteczna ozdoba, i mogą sobie tak wisieć bez względu na sezon.


 







7 komentarzy :

  1. Cudny kącik ma Twój Ignaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowa z ciebie mama :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastycznie wyglądają:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. To wnętrze jest przepiękne! Zupełnie jak z magazynu wnętrzarskiego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne, bardzo fajnie Ci to wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny kącik!!! Zakochałam się...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo się cieszę że i wam się podobają. Przyznam nieskromnie, że efekt i mnie zaskoczył, myślałam że będzie trochę łyso z samymi żołnierzykami, chciałam dołożyć jeszcze choineczki, tylko że mi nie wyszły...a niby taka prosta rzecz:P Jednak minimalizm i urok tej ozdoby wystarczyły:) Pozdrawiam was serdecznie i cieszę się że tu zaglądacie;)Już niedługo zmiana adresu!Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń