Więcej o huśtawce na moim drugim blogu Dzidziastyle
Huśtawka w stanie surowym prezentowała się tak:
A taka jest teraz, po wyszlifowaniu i pomalowaniu, ubrana w poduszeczkę, której myślę że nie wymaga, ale nad troskliwość matczyna jakoś kazała mi ją tam wsadzić:)
Jak widać spełnia swoje zadania.Rozalia ją uwielbia:)
Pamiętam... Sama miałam taką drewnianą, kolorową huśtawkę, zawieszaną w drzwiach na specjalnych hakach :) Ta jest genialna!
OdpowiedzUsuńbajeczna huśtawka
OdpowiedzUsuńZrobiłaś Rozalce prawdziwą frajdę :-0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Cudna, muszę pomyśleć o takiej dla wnuczka. Jestem zauroczona Rozalką.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie.
Uściski