Na
obiecałam boho klimatów jak z bajek Szeherezady, a tymczasem
zakochałam się w dobrze nam wszystkim znanym folklorze. Co prawda
moja dzisiejsza kompozycja to nie taki czysty folklor polski, tylko
zlepek utrzymany w klimacie ludowym.
Wszystko zaczęło się od
inspiracji znalezionej w internecie, później było prześcieradło
w niebieskie kwiatki, które aż prosiło się o połączenie z moim
walizkowym stolikiem. Do tego jaja, zupełnie naturalne, niemalowane,
i niedoceniane w takiej formie, bo przyjęło się że na Wielkanoc jajo musi
być umalowane..otóż odkryłam właśnie, że wcale nie musi, jeśli naturalne
jaja wkomponuje się odpowiednio w dekoracje i wydobędzie ich surowy
kolor:)Ja taki wolę niż np. ten rdzawo brązowy po łupinach
cebuli...
Natomiast ten
klimatyczny garnek emaliowany pochodzi z Netto! Na prawdę już po
raz któryś mnie zaskakują.
Kolor
indygo+ brąz, kwiatki ptaszki i walizki- brzmi znajomo, bo już
podobne posty się tu pojawiały...ale co tam, na bohemiańskie cyganerie
jeszcze czas przyjdzie...sporo się dzieje ostatnio wokół. Opadłam z sił, stad nieobecność na blogu, no i po woli
podsumowuje nasz -jak się okazuje nie taki znowu mały dobytek, by
spakować go w tobołek i ruszyć przed siebie. Co jednak będzie
zobaczymy. Średnio co roku los rzuca nas gdzie indziej, już
zastanawiam się czy nazwa bloga- choć całkiem świeża- jest
trafna, być może lepiej by pasował np. wędrujący dom, a może od
razu wprowadzimy się do wozu Drzymały i problem z głowy...?Oj tak,
nie jeden o tym marzy, tyle że w tych czasach zapewne nie byłyby to
satysfakcjonujące warunki dla dzieci...Wiem jednak, że gdziekolwiek
będziemy, wszędzie tam stworzymy Dom. Niezwykły a zarazem całkiem zwyczajny, magiczny, pełen
miłości, codzienności, czasem też zmartwień, czy nerwów ,
ale przede wszystkim radości z bycia razem. Dom w którym nadal będę
zachwycała się przenikaniem wzorów, deseni i jeśli czas mi na to
pozwoli, będę się dzielić z wami tymi spostrzeżeniami...
Wracając
do naszego folkloru, zwykle kojarzył mi się ze wsią, teraz
za to widzę w nim potencjał, zakochałam się zwłaszcza w
Opolskich wzorach. Delikatne akcenty w połączeniu z bielą mogą
dać genialny efekt. Ostatnio nawet sama zaczęłam tworzyć kolorowe
kompozycje według własnych widzimisię :D. Być może niedługo
się pochwale, ale niestety ostatnimi czasy wszystko jest pod znakiem
„być może”.


Jedno
jest za to pewne! A mianowicie to, że dzisiaj zapraszam was do
KONKURSU!!!
Nagrodą
są trzy wieszaki, które osobiście pomalowałam i ozdobiłam. Nie
są co prawda idealne, ale myślę, że chyba nie najgorsze, tym
bardziej że było to moje pierwsze zetknięcie z pastą strukturalną
oraz konturówką. Jeden ozdobiony dekorami, dwa pozostałe z napisem
„Mąż”,oraz „Żona”;)
Ok, to
teraz pora na zasady konkursu:
1.Dołącz
do grona obserwatorów bloga
2.Jeśli
jeszcze tego nie zrobiłeś, to miło mi będzie gdy polubisz moją stronę
na facebooku klik
oraz
3. W
komentarzu pod tym konkursowym postem opisz twoje najpiękniejsze,
lub te które najbardziej zapadły ci w pamięć wspomnienia świąt
Wielkiej Nocy.
Wygrywa
opis który najbardziej przypadnie mi do gustu:) Do konkursu zapraszam wszystkich! Więc jeśli nie masz konta na bloggerze, to komentarz z opisem możesz pozostawić pod postem konkursowym na stronie fb:)
Zachęcam też do opublikowania u siebie na blogu banerka z odnośnikiem do konkursu, ale nie jest to konieczne:)
Konkurs trwa od dzisiaj, do 7 kwietnia do godz 24.00, a wyniki ogłoszę 8 kwietnia wieczorem:)
Zatem
do dzieła kochani, bardzo jestem ciekawa waszych opowieści:)